Być może myślicie sobie, że pisanie tekstów to nic trudnego. Teoretycznie każdy, kto umie poprawnie mówić po polsku może to robić. Niby tak, ale… No właśnie, zawsze jest jakieś ale. W praktyce bardzo często zdarza się, że nieświadomie popełniamy błędy językowe. Błędy tak straszne, że wywołują grymas na twarzy naszych klientów. A tego przecież nie chcemy. Przejrzyjcie zatem swoje dotychczasowe treści i sprawdźcie, czy nie ma w nich takich błędów. Dajemy Ci gwarancję, że u nas ich nie znajdziesz.
Błąd 1 – Kropka w tytule.
No nie, tak nie może być. Kropka w tytule to zdecydowanie złe posunięcie. Być może przerabialiście to już przy pisaniu prac licencjackich czy magisterskich, ale warto powtórzyć i zapamiętać raz na zawsze – kropek w nagłówkach i tytułach nie stawiamy. Dopuszczalne jest natomiast stawianie pozostałych znaków interpunkcyjnych, takich jak znak pytania czy wykrzyknik.
Błąd 2 – „Dlatego, że”, „jako, że”, „mimo, że”
Powyższe zwroty od zawsze funkcjonują jako całość. Tym samym przecinki stawiamy tylko przed nimi. Poprawne formy to:
-(…), dlatego że;
-(…), jako że;
-(…), mimo że.
Błąd 3 – Spacja przed kropką, wykrzyknikiem i znakiem zapytania ! ? .
Ogromnym błędem jest stawianie spacji przed powyższymi znakami przestankowymi. Niestety zdarza się to bardzo wielu osobom. Pamiętajmy zatem – to nie jest dla niej miejsce. Pozwólmy znakom przestankowym być nierozerwalną częścią zdania.
Błąd 4 – Napewno i na prawdę
Te dwie frazy są bardzo często używane, przez co są pierwsze w kolejce do zrobienia w nich poważnych błędów. Poprawny zapis to na pewno i naprawdę. Naprawdę piszemy i razem i na pewno da się to zapamiętać.
Błąd 5 – Dziesiąty czerwiec
Poprawna forma to dziesiąty czerwca. Gdyby rok miał 10 czerwców (swoją drogą – byłoby miło) to jak najbardziej można by użyć takiej konstrukcji. Jednak jak na razie w roku mamy tylko jeden czerwiec.
Błąd 6 – Dwutysięczny czternasty
Copyriders wiedzą, że 2000 rok był jedynym rokiem dwutysięcznym. Każdy kolejny rok to dwa tysiące pierwszy, dwa tysiące drugi itp. Obecnie mamy rok dwa tysiące czternasty.
Błąd 7 – Bynajmniej jako przynajmniej. Bynajmniej ja tak sądzę
Czy Was też razi zamienne używanie słów bynajmniej i przynajmniej? Nawet jeśli nie, to uwierzcie, że potencjalny klient wyłapie różnicę między nimi. Przypominamy, że bynajmniej jest synonimem słowa wcale. Z kolei przynajmniej oznacza minimalnie.
Błąd 8 – Używanie w tekście fraz typu „Cofnijmy się teraz 10 lat do tyłu”, „Kontynuując dalej”, „okres czasu”, „błędna pomyłka” czy „wskaźniki spadają w dół”
Czy można cofnąć się inaczej niż w tył albo spaść w górę? Oczywiście, że nie. Wyżej wymienione błędy to przykłady pleonazmu, czyli są niczym innym, jak masłem maślanym. Tego w tekstach nie chcemy i nie używamy.
Błąd 9 – Warto jest
‚Warto’ podobnie jak ‚można’ oraz ‚trzeba’ to predykatywy, czyli wyrazy, które pełnią w zdaniu funkcję czasownika. W takim przypadku nie należy stawiać po nich słowa „jest”. Nie są zatem poprawne zdania takie, jak „Warto jest jednak…”, „Warto jest zauważyć…”, „Warto jest poświęcić…”.
Błąd 10 – Podaj mi tą filiżankę
Poprawna forma to oczywiście – Podaj mi tę filiżankę. Dlaczego?
„tą” łączymy z narzędnikiem, czyli odpowiadając na pytania z kim, z czym?
„tę” łączymy z biernikiem, czyli odpowiadając na pytania kogo, co?
Wyżej wymieniane przykłady to tylko 10 z najczęściej popełnianych błędów. Nie będziemy ukrywać, że jest ich więcej. U nas ich jednak nie zobaczysz! Na pewno.
Heh, w tekstach o poprawności językowej najlepiej piętnaście razy sprawdzić pisownię, bo zostaje się później z błędem w leadzie i wrażeniem przemądrzałego, ale zdarza się każdemu, co powinno także przyświecać przy przeglądaniu treści. Myślę że przecinki są największą ofiarą zapalczywych administratorów, widziałem kilka położonych w miejscach o których nie myśleli kapitan Kirk i jego wesoła gromadka. Dla chętnych nauki polecam felietony prof. Miodka, dla nadgorliwych fanatyków poprawności zdecydowanie kilka oddechów na uspokojenie.
Dobry tekst i poprawny językowo, że aż miło poczytać! Gdyby wszyscy i wszędzie tak pisali…zaraz, zaraz, mówili! Żywe słowo wolne od błędów językowych (chociażby tylko tych najbardziej rażących) pozwoliłoby ograniczyć ilość fatalnych pomyłek w tekstach pisanych. Niestety, niektórzy ludzie nie przywiązują wagi do tego, jak mówią (a co bardziej przerażające-co mówią). A ponieważ najważniejsza funkcja języka mówionego polega na komunikacji i wymienione błędy językowe niemal nie mają wpływu na jej efekt, po co więc cokolwiek zmieniać? Pozostaje nam wierzyć, że gdy KTOŚ zechce napisać COŚ, co przeznaczone będzie do powszechnego czytania, weźmie on pod uwagę, ze pismo rządzi się swoimi prawami.
Osobiście dodałbym do tego wykazu nieumiejętne posługiwanie się frazeologizmami czy powiedzeniami. Szczególnie mierzi tak często obecne w nagłówkach powiedzenie wyjęte z Mikołaja Reja: Polacy nie gęsi, iż swój język mają, co wcale nie oznacza, że Polacy gęsiami nie są. Na odwrót zaś w wyrażeniu: wyskoczył, jak filip z konopi, gdzie filip to po staropolsku zając i tutaj rzecz niecodzienna, bo u Mickiewicza znajdujemy tez zwrot, ale… w błędnym zapisie z dużej litery! Także trzeba uważać i lepiej dwa razy sprawdzić, niż iść po najmniejszej linii oporu(sic!). A kto bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem..